Letni, elegancki garnitur
Weselne kreacje już od wielu sezonów nie są kojarzone wyłącznie z sukienkami. Obecnie możemy sobie pozwolić na większą dowolność sięgając na przykład po elegancki garnitur damski. Modne w tym roku pastelowe modele przyciągają uwagę swobodą i nowoczesnymi krojami.
Garnitury damskie: nowoczesna alternatywa
To opcja zarówno dla młodych, jak i dojrzałych kobiet, które pewniej czują się w spodniach lub po prostu chcą spróbować czegoś nowego i oryginalnego. Garnitury przypadną do gustu kobietom ceniącym sobie swobodną elegancję z odrobiną nonszalancji. Nowoczesny garnitur przyda się nie tylko na wesele, ale również na inne wyjątkowe okazje czy uroczystości; urodziny, chrzciny czy komunie. Na co dzień nic nie stoi na przeszkodzie, by garniturową marynarkę połączyć z letnią sukienką lub spódnicą a spodnie z casualową koszulą.
Kolory i fasony
Garnitury, podobnie jak sukienki na wesele czy kombinezony (kiedyś pokazywałam tutaj) są dostępne w bardzo szerokiej palecie kolorystycznej. Tradycyjnie już w ciepłych miesiącach dużą popularnością cieszą się rozświetlające pastele: delikatny błękit, pudrowy róż, lawendowy, miętowy czy brzoskwiniowy. Zimą i jesienią świetnym wyborem będzie butelkowa zieleń, bordo, czerwień czy granat. Wybierając odpowiedni odcień starajmy się dopasować go do swojego typu urody. Najbezpieczniejszy będzie model w jednolitej kolorystyce, odpowiednio skrojony i dopasowany do sylwetki.
Marynarki i spodnie
Nie sposób jest sformułować uniwersalnych zasad dotyczących doboru odpowiedniego fasonu do sylwetki, dlatego najlepsze będzie samodzielne przymierzenie różnych modeli. Jeśli chodzi o marynarki to modne są lekko luźne modele oversizowe o długości sięgającej za linię bioder. Elegancko będą prezentować się też marynarki dwurzędowe, zarówno taliowane jak i te o prostym kroju. Panie o nienagannej sylwetce mogą sięgnąć po modne, ale krótkie fasony o kroju pudełkowym, które dobrze prezentują się w połączeniu ze spodniami z szerszymi nogawkami i wysokim stanem.
Po latach dominacji kompletów z cygaretkami przyszedł czas na zestawy ze spodniami o szerokich nogawkach (palazzo, dzwony, bootcut). Osobiście preferuję modele z wyraźnie zaznaczonym kantem. Palazzo z wysokim stanem i nogawką rozszerzającą się już od linii bioder będą pasować paniom o nieco pełniejszych kształtach, ładnie modelując talię, dodając sylwetce lekkości, natomiast nieco dłuższa marynarka ukryje szersze biodra lub brzuch. Najlepiej współgrają z dopasowaną górą: bieliźnianym topem, krótką bluzką czy lejącą się koszulą. Jeśli wolimy model o węższych nogawkach postawmy na fason bootcut z nogawkami nieznacznie rozszerzanymi od kolana w dół. To dobra propozycja dla kobiet niskich, ale szczupłych. Natomiast modele z prostymi, luźniejszymi nogawkami będą dobrze leżały na paniach plus size. W każdej opcji buty z wysokim obcasem optycznie dodadzą kilka cennych centymetrów.
Indywidualne dopasowanie
Garnitury damskie na wesele pasują kobietom o różnych figurach, jednak każdy przypadek jest inny i trzeba traktować go indywidualnie. Zazwyczaj o tym czy będziemy dobrze prezentować się w wybranym zestawie decydują drobne niuanse; nie tylko typ urody, sylwetki, wzrost i waga ale również fason samego garnituru, rodzaj materiału i detale (długość marynarki, szerokość klap, kieszenie, patki, rodzaj zapięcia, kolor guzików itd.). Dlatego warto poświęcić trochę więcej czasu na wybór tego idealnego kompletu, przymierzając różne modele i zwracając uwagę na każdy detal. Tutaj uwidacznia się przewaga sukienki, której wybór jest znacznie łatwiejszy.
Jak pewnie już wiecie, lubię damskie garnitury. Z jasnych, pastelowych kolorów preferuję m.in. błękit. Mój komplet składa się z jednorzędowej marynarki oraz spodni z rozszerzającymi się ku dołowi nogawkami. O dziwo to nie jest komplet, choć prawie idealnie do siebie pasują (więc dokupiłam tylko marynarkę). To tego zestawu dobrałam marszczony, lekko lejący się top na ramiączkach w kolorze ecru, szpilki na wysokim obcasie oraz delikatny łańcuszek z wisiorkiem. Zestaw uzupełniłam pojemną, pikowaną torebką na łańcuszku, która przyda się nie tylko na tak uroczyste okazje.
Dodatki
Stylizacje na wyjątkową okazję podkreślą dobrze dobrane dodatki. Jeśli chodzi o obuwie to mamy do wyboru m.in.: eleganckie szpilki, czółenka na stabilnym obcasie oraz różne modele sandałów na wysokim obcasie. Buty mogą posiadać zdobienia korespondujące stylistycznie z biżuterią np. kryształki, perełki, kokardy, złote lub srebrne akcenty. W przypadku garnituru sugeruję modele klasyczne, tym bardziej jeśli pozostają ukryte pod szeroką nogawką. Muszą być na tyle wysokie, by spodnie nie dotykały ziemi, odsłaniając najlepiej sam szubek buta, co jest optycznie najkorzystniejsze.
Z garniturem dobrze będzie współgrać biżuteria minimalistyczna. W zależności od indywidualnych preferencji możemy postawić na biżuterię złotą (lub z różowego złota), srebrną lub mieszaną (obecnie w modzie). Alternatywą może być też naszyjnik czy bransoletka z pereł.
Dopełnieniem całości będzie zgrabna torebka. W przypadku wyboru jednokolorowego garnituru możemy pozwolić sobie albo na model wyrazisty i ekstrawagancki (zarówno w formie jak i kolorystyce) albo bardziej ponadczasowy i stonowany np. kopertówka, pikowana na łańcuszku lub niewielki kuferek.
22 komentarze
niestety uważam, że garnitur na wesele dla kobiety wygląda średnio, może poprawiny. Zdecydowanie sukienka!!! jest tyle innych okazji do ubrania garnituru (komunia, chrzciny , rocznice itp)ale wesele to wesele
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńA uważaj sobie anonimie co tylko chcesz! Propozycja Pani jest suuuper. Jak zawsze. Wiele kobiet nie nosi żadnych sukienek. Rzecz gustu. Nie podoba się to zostaw te "przemyślenia" dla własnej córki. Nie przeszkadzaj i nie krytykuj!
UsuńA co, tylko landrynkowe zachwyty można wysyłać?
UsuńOczywiście, że nie trzeba pisać tylko landrynkowych zachwytów :). Dla jednych lepszą opcją będzie sukienka dla innych garnitur lub kombinezon. Kwestia preferencji. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest znacznie większe grono kobiet które na wesele preferują sukienki, co jest zrozumiałe. Natomiast jest grupa kobiet, które w sukienkach niekoniecznie czuje się dobrze i komfortowo, więc szukają alternatywnych rozwiązań, których jest znacznie mniej. Dlatego w tym wpisie pokazałam właśnie taka opcję. Pozdrawiam.
UsuńTo jest bardzo stereotypowy pogląd. Gdzie jest to napisane, że musi być sukienka? Potem wszystkie kobiety, które na co dzień w sukienkach nie chodzą, kupują te sukienki "bo musi być sukienka", męczą się w tej sukience i po jednym wyjściu te sukienki lądują w szafie lub na Vinted. Uważam to za idiotyzm. Człowiek powinien ubierać się tak, żeby mu to odpowiadało, a nie tak, jak mówią jakieś sztywne, nieżyciowe konwenanse.
UsuńA co jest męczącego w noszeniu sukienki? Jeśli coś "pije" lub ciągnie, należy dać krawcowej do poprawki. Kobieta, która wie że ładnie jej w sukience, na pewno się w niej nie męczy.
UsuńA ty anonimie rozumiesz, co to znaczy ,,męczyć,, się w sukience.To nie chodzi o to że pije i ciągnie.Krawcowa tu nic nie pomoże.
UsuńBardzo ładny garnitur ale ubrała by m go na komunię, chrzciny inne uroczystości ale wesele to tylko sukienka😄
OdpowiedzUsuńKwestia preferencji, bo niektóre kobiety nie przepadają za sukienkami i i mają problem ze znalezieniem jakiejś alternatywy. I z tego właśnie powodu zdecydowałam się zrobić ten wpis. W tekście napisałam, że garnitur nadaje się również na inne uroczyste okazje. Pozdrawiam.
UsuńGarnitur na wesele to dobry pomysł, sama postanowiłam niedawno na wesele siostrzeńca wybrać się w spodniach.
OdpowiedzUsuńAle na weselach przeważnie się tańczy... Tak obiektywnie, lepiej wygląda w tańcu para, w której tylko jedna osoba jest w garniturze.
OdpowiedzUsuńBardzo Pani do twarzy w tym garniturze! Szczerze zazdroszczę, bo moim zdaniem, ja sama w takiej kreacji wyglądam co najwyżej przeciętnie. Kolor również wydaje się idealny na cieplejsze dni, nadaje lekkości :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że agresja dosięgła również tego bloga. Kobietki ten blog jest po to aby przyjemnie spędzić chwilę, odstresować się i zainspirować, a nie by wzajemnie się obrażać. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie uszanujmy to a nie krytykujmy.
OdpowiedzUsuńJa, jeśli wesele to tylko w sukienkach czuję się dobrze. W spodniach czułabym się mało kobieco.
Dziękuję pani Magdo za wiele lat cennych inspiracji. Pozdrawiam serdecznie. Sylwia
Piękny garnitur, na wesele wybieram jednak sukienkę
OdpowiedzUsuńJa unikam wesel, nie lubię i tyle ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak można ;)
UsuńOjojoj, to się porobiło, Pani Magda vs polska żółć wylewająca się gęstym strumieniem jadu.... i chyba dobrze. Nieważne, że mówią, ważne, żeby mówili. Blog tylko zyskuje na popularności. Pani Magdo jest Pani wyjątkowa, pozdrawiam. Wierna czytelniczka.
OdpowiedzUsuńZdania są podzielone ale gdzie ta żółć i gęsty strumień jadu? Chyba ktoś tu jest przewrażliwiony ,matko jedyna.
UsuńChyba powinno być " nieważne, CO mówią", a tak to wyszło masło maślane.
OdpowiedzUsuńPani Magdo, super kreacja, zjawiskowo Pani wygląda w tym kolorze i fasonie. Odnosząc się natomiast do wyszczególnionych powyżej komentarzy, to mam jedną radę: niech każdy ubiera się w to co chce i na okazję taką jak chce, śluby, komunie, chrzciny, bierzmowanie etc. Pani Magda pokazuje tylko możliwości komponowania ubioru, nikomu nic nie narzuca, to tylko propozycja outfitu, a tu taka jazda.... Wstyd, drogie Panie, nie wypada tak skakać do oczu, jeszcze na blogu...
OdpowiedzUsuńMnie się ta kreacja bardzo podoba, chociaż na różne "tańcujące" imprez bardziej skłaniam się ku sukienkom, czuję się w nich bardziej kobieco. Jednak zestaw z postu nosilabym z największą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńPani Magdo, bardzo chętnie poczytałabym coś na temat topów. Zawsze mam z nimi problem, świetnie komponują się z żakietami (jak widać na załączonym obrazku), ale jakoś nie potrafię sobie dobrać odpowiedniego. Przeważnie mają cieniutkie ramiączka, a ja nie znoszę, gdy mi wystają średnio atrakcyjne szelki od biustonosza, nie ma to dla mnie nic wspólnego z elegancją (nawet jeśli bielizna wytworna, to niekoniecznie...) Z moim wydatnym biustem nie wyobrażam sobie paradowania bez bielizny, a i cieniutkie szeleczki odpadają, moja "uprząż" musi być dość solidna :)
Pozdrawiam raz jeszcze.