Kożuch
...należy do ponadczasowych, sprawdzonych i bardzo ciepłych okryć wierzchnich, które warto mieć w swojej szafie. Co kilka sezonów moda na niego powraca a obecnie znów stał się popularny. Jeśli nie przepadacie za kożuchami, zamiennikiem są ocieplane kurtki typu biker lub pilotki.
Kożuch, zwłaszcza ten naturalny, posiada swoje zalety; jest bardzo ciepły i wytrzymały, przetrwa wiele lat. Prezentowany dziś model, kupiony w latach 90. w Zakopanem, nosiłam przez pięć lat studiów. A to było 25 lat temu. Nie było wówczas mody na kożuszki, wszyscy chodzili w kurtkach, ale ponieważ byłam zmarzluchem i często chorowałam, to kożuch stał się moim wybawieniem. A że potrafiłam fajnie ograć go np. z brązowymi sztruksami, oryginalnymi szalami i wysokimi botkami, to na uczelni budził zainteresowanie.
Teraz, gdy wróciła moda na kożuchy, znów mogę tworzyć ciekawe stylizacje. Tym razem zestawiłam go z jasnym golfem, granatowymi jeansami, brązową listonoszką oraz ocieplanymi sztybletami. Taki zestaw nie wymaga dodatkowych ozdób. Oversize'owy golf ma idealny fason, lekko asymetryczny (z przodu nieco krótszy) i co istotne posiada mięsisty, szalowy golf, który jednocześnie świetnie ogrzewa szyję, więc nie potrzeba szalika. Szukałam takiego dwa lata i znalazłam w butiku w Krakowie (ul. Krakowska). Myślę, że fajnie mógłby tu wyglądać również beżowy sweter/golf we wzór norweski.
Buty, podobnie jak kożuch, są ciepłe i wykonane ze skóry naturalnej. Trafiłam na nie w poszukiwaniu nowych botków. Zaczęło się od tego, że w sklepie internetowym Deichmann spodobał mi się pewien model botków obecnie już wyprzedany i wycofany z oferty. Poszłam do pobliskiego salonu zobaczyć go na żywo (numer 41), co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że buty są świetne. Na półce obok nich stały podobne do nich sztyblety. Po przymierzeniu zaskoczył mnie zarówno ich komfort jak i samo wzornictwo. Posiadają z boku zamek błyskawiczny, piękny odcień brązu i dopracowany w każdym detalu dizajn (klamerki, sprzączki, fakturowa skóra z tyłu buta, nawet zwykłe przeszycia robią wrażenie). Miękka, wygodna podeszwa i dobrze wyprofilowana cholewka, to jak się potem okazało nie tylko atuty tego modelu, ale i kilku innych od 5th Avenue, które przymierzyłam w salonie. Skończyło się na tym, że kupiłam zarówno sztyblety, jak i botki. Pojechałam po nie do sąsiedniego miasta, gdzie była ostatnia para numeru 38 z wystawy :). W kolażu na dole wrzucę Wam też inne modele, które zwróciły moją uwagę.
Więcej stylizacji z kożuchami >
Gdy jest zimno, ten prosty zestaw można uzupełnić dodając ciepłe skarpety wywinięte na buty, które będą stanowiły świetny akcent dekoracyjny (w stylu folk). Skarpety mogą być np. we wzór norweski, romby czy motywy świąteczne. Na wyjazd do Zakopanego idealne :)
13 komentarze
Uwielbiam kożuchy i już od paru lat kupuje na jesień czy zimę polecam bo są cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńStylizacja specjalne dla mnie ? Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką swojego 20 letniego kożuszka. Mój jest jasny, do kolan, mięciutki, leciutki i z kapturem. Kupiłam go za odszkodowanie po złamaniu nogi na nartach :) Noga się zrosła, nawet już przestaje boleć na zmiany pogody. Kożuszek służy i oby jak najdłużej :)
Ekstra styizacja!
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja! Świetnie dobrane buty i ten kożuszek.. Piękny :)
OdpowiedzUsuńFajne sztyblety... i dobrze, że blog ma się dobrze, bo nie wszystkie dają radę z konsekwencją :)
OdpowiedzUsuńKożuszek piękny, klasyczny, ponadczasowy. Moda się zmienia ale taki kożuszek jest zawsze uniwersalny i najważniejsze cieplutki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidać, że kożuszek jest cieplutki więc sprawdzi się zimą.
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja. Podoba mi się i na zimne dni kożuszek będzie idealny.
OdpowiedzUsuńKożuszek jest piękny i bardzo ciepły. Muszę taki mieć.
OdpowiedzUsuńKurtki i płaszcze muszą być ciepłe. Kożuszek na pewno taki jest.
OdpowiedzUsuńNa pewno w takiej kreacji się nie zmarznie zimą.
OdpowiedzUsuńSuper kożuszek ale też buty idealnie tutaj pasują
OdpowiedzUsuńJaka cudowna cieplutka czapeczka.
OdpowiedzUsuń