Polecam kamizelki
W mojej szafie są obecne od lat. Począwszy od pierwszych wełnianych bezrękawników robionych na drutach przez moją prababcię. Później, już w czasach szkolnych, wykorzystywałam eleganckie kamizelki mamy, a nawet te garniturowe od taty. Teraz również je noszę, tym bardziej że są modne i w sklepach jest sporo modeli do wyboru. Bardzo lubię ten element garderoby, bo nie tylko jest wygodny i funkcjonalny, ale też dodaje całemu zestawowi charakteru.
Stylizacje z kamizelkami pokazywałam na blogu już wielokrotnie i zawsze były bardzo pozytywnie przez Was odbierane. W tym sezonie kamizelki to jeden z trendów jesienno-zimowych pokazów mody, więc nie może go zabraknąć u mnie na blogu.
Z czym łączyć kamizelki
Atutem kamizelek jest możliwość tworzenia na ich bazie ciekawych i wielowarstwowych zestawów w różnych stylach i na różne okazje. Dzięki temu, że kamizelki pozbawione są rękawów, nie musimy się obawiać, że strój nas optycznie pogrubi. Eleganckie garniturowe kamizelki są świetnym elementem uzupełniającym zestawy biurowe, ale również możemy je wykorzystać do zestawów w stylu retro. W street stylu kamizelki łączymy z oversizowymi marynarkami, długimi płaszczami, szerokimi spodniami, plisowanymi spódnicami i np. kolorowymi dodatkami. Dzianinowe kamizelki i bezrękawniki świetnie będą się prezentowały zarówno do wielu fasonów spodni (proste, cygaretki, szwedy, kuloty) jak i spódnic (np. plisowanych). Wzorzyste bezrękawniki sprawdzą się w stylu boho (np. w kolorowe paski ) i retro (np. romby, krata, pepitka) a długie, rozpinane modele na co dzień zamiast kardiganów. Dodatkiem świetnie uzupełniającym zestawy z kamizelką są nakrycia głowy: berety, kaszkiety, maciejówki oraz szaliki (najlepiej proste w męskim stylu). Jeśli chodzi o obuwie, to w zależności od charakteru stylizacji polecam mokasyny, sztyblety lub też trzewiki czy glany.
Moje dzisiejsze propozycje to zestawy stworzone na bazie klasycznych fasonów, neutralnych kolorów i wzorów.
Pierwszy zestaw utrzymany jest w beżowej kolorystyce i stylistyce retro. Marynarka w pepitkę, biała koszula z delikatnymi bufiastymi rękawami, mokasyny i torebka tłoczone we wzór krokodyla. To zestaw w sam raz na ciepłą jesień. W chłodniejsze dni na wierzch można zarzucić trencz lub klasyczny prosty płaszcz, a zamiast mokasynów wybrać sztyblety. Kamizelka jest bardzo miła w dotyku, nie jest zbyt gruba, dzięki czemu dobrze sprawdzi się pod marynarką. Neutralny beżowy kolor można łączyć zarówno z ciepłymi jak i chłodnymi kolorami, co daje szerokie możliwości tworzenia zestawów. Bardzo dobrze wygląda w połączeniu z brązowym, czarnym, butelkową zielenią i bordowym.
Druga wersja utrzymana jest w podobnych klimatach. Tym razem ten sam beżowy bezrękawnik przełamałam kolorem czarnym. Czarnymi casualowymi spodniami, marynarką w pepitkę. mokasynami i torebką.
Obydwa zestawy to miks ubrań, które gościły nie raz na blogu i które kiedyś Wam polecałam. Marynarka z Zary, mokasyny Melvin & Hamilton, torebka Massimo Dutti czy bardzo wygodne spodnie marki Olsen pokazywałam już po kilka razy. Może znajdziecie je gdzieś na aukcjach, bo się pojawiają, np. ten model marynarki kilka dni temu był na Vinted tutaj i jest też torebka z poprzedniej wersji, ale w kolorze czarnym (sprawdzajcie sprzedających przed zakupem).
Od kilku lat szukałam czarnych skórzanych mokasynów, które spełniłyby wszystkie moje oczekiwania. W końcu trafiłam na odpowiedni model. Czarna skóra nie jest zbyt błyszcząca, a chwosty stanowią delikatny, nie rzucający się mocno w oczy element dekoracyjny. Mokasyny mają zwężający się czubek, który jest na tyle szeroki, że nie ściska palców, a to ważne, żeby noga wyglądała zgrabnie, ale but w dalszym ciągu był wygodny. Niewysoki obcas dodaje stopie lekkości, podeszwa z wysokogatunkowego tworzywa, bardzo dobrze amortyzuje podłoże, a jednocześnie jest solidna i elastyczna. Dzięki tym wszystkim elementom mokasyny są bardzo wygodne, mają też dobry stosunek jakość/cena. Jedynie na początku noszenia zapiętek pofarbował mi skarpetki. Nie wiem czy trafiłam na taki egzemplarz, czy ten model tak ma. Wyczytałam, że farbujące miejsce można przetrzeć szmatką z octem lub spryskać lakierem do włosów i pozostawić do zupełnego wyschnięcia. Ja wypróbowałam drugą metodę i zadziałało. Buty oczywiście mogłam reklamować, ale i tak wiedziałam, że je zostawię bez względu na ten mankament, bo są naprawdę świetne.
Stylizacja z bezrękawnikiem w czarno-biały print
19 komentarze
Będą jeszcze stylizacje w spódnicach lub sukienkach mini? Jesteś bardzo ładna i zdrabna. Dlaczego już nie wstawiasz takich? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Ciebie bardzo fajnie ta kamizelka wygląda. Ja jakoś nie mogę się do nich przekonać, jakoś chyba do mnie nie pasują. Bardzo podoba mi się twoja szara marynarka w kratę. Taką na pewno i ja sama mogłabym sobie kupić bo uwielbiam takie wzory. Boska!
OdpowiedzUsuńA ja bym te spodnie i torebkę z drugiego zestawu wstawiła do pierwszego.
OdpowiedzUsuńTeż tak można. I kolejny zestaw gotowy:)
UsuńStylowo i z klasą. Podoba mi sie zwłaszcza zestaw drugi - kontrastowy. A swoją drogą, ppdobne kamizelki nosiło sie na poczatku lat dwutysiecznych.
OdpowiedzUsuńDokładnie moda lubi powracać, choć ja ulubione ubrania noszę bez względu na trendy...
UsuńPodziwiam Pani umiejętność łączenia wzorów, np. kratek.
OdpowiedzUsuńByłoby idealnie, gdyby nie fatalnie układające się na sylwetce kraciaste spodnie. Coś z nimi ewidentnie nie tak...
OdpowiedzUsuńSpodnie na żywo są ok. Zauważyłam, że niektóre modele spodni, zwłaszcza z miękkich materiałów niekorzystnie wychodzą w ruchu na zdjęciach i się marszczą. Mam kilka takich par, które bardzo lubię, ale niedtety nie są fotogeniczne. Zdecydowanie lepiej prezentują się sztywne spodnie, choć nie jest to też regułą.
UsuńOstatnio widziałam nawet spodnie Emporio Armani, które na zdjęciach wyglądały nieciekawie. Dlatego różnie to bywa :). Pozdrawiam.
Piękne zestawy, szczególnie drugi. Szkoda tylko, że kamizelka jest niedostępna, bo pięknie się komponuje z bielą i czernią. Nie lubię kamizelek, ale tę bym kupiła. Przejrzałam Pani propozycje butów i powiem, że jestem pod wrażeniem...
OdpowiedzUsuńKamizelka jeszcze chyba wczoraj była dostępna we wszystkich rozmiarach. Ten sam model kamizelki jest w sklepie VanGraaf (dodałam link) tylko tam nie jest przeceniona.
UsuńPowiem szczerze, że nie potrafię nosić kamizelek :D
OdpowiedzUsuńA Twoje wydanie podoba mi się bardzo! Takie angielskie klimaty, to jak lubię:))
Ja Ciebie Edi widzę w kamizelce w stylu retro w romby albo garniturowej męskiej w prążek np. do białej koszuli :) Byłoby cudnie.
UsuńDzień dobry, świetny drugi zestaw! Beżowa kamizelka, to stylowy element garderoby (sama mam taką),który można nosić jesienią i zimą także np. ze skórzanymi czarnymi spodniami (góra "grzeczna", dół "z pazurem"); z czarnymi kulotami i zamszowymi kozakami; ze spodniami z szerszą nogawką i botkami; z.... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne są te zestawy. Naprawdę szałowo w nich wyglądasz. Takie kamizelki są idealne na trochę chłodniejsze dni, takie jak teraz (przynajmniej u mnie). Ja sama muszę sobie kiedyś kupić taką kamizelkę.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne stylizacje. Też się polubiłam z kamizelkami. Moim najlepszym połączeniem jest kamizelka i biała koszula, albo dopasowany golf.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak kamizelki. Dla mnie też są bardzo ładne
OdpowiedzUsuńKamizelki są doskonałe do eleganckiej bluzki. Śliczne
OdpowiedzUsuńKamizelki są odpowiednie nie tylko do pracy, ale też i na co dzień. Pasują do eleganckich kobiet, właśnie takich jak Ty. Prezentujesz się świetne w tej stylizacji. Dołożylibyśmy tylko jako biżuterię perły np.. W formie naszyjnika czy kolczyków. Co sądzisz?
OdpowiedzUsuń