Zimowe boho

Jak może zauważyłyście na moim blogu rzadko pojawiają się kapelusze. Bo czego nie noszę za często, tego i nie pokazuję za często. Mimo to uważam, że dobrze dobrany kapelusz jest szalenie elegancki, ale powinien też mieć uzasadnienie w stroju. Akurat do klimatów, które dzisiaj prezentuję, kapelusz bardzo dobrze pasuje.

Zimowe boho

Dzwony, dwurzędowa kurtka, listonoszka, golf i szal z frędzlami - taki wygodny codzienny look. Nie wiem jak Wy, ale ja od czasu do czasu lubię takie niezobowiązujące miejskie zestawy z lekkim zabarwieniem boho. W typowo sportowych czy typowo młodzieżowych nie czuję się zbyt dobrze, więc taki pośredni wybór, ale "z charakterem" bardzo mi odpowiada.

Wygodna kurteczka o klasycznym kroju z kołnierzem i kieszeniami to fason ponadczasowy. Sprawdzi się praktycznie o każdej porze roku. Moja wykonana jest z materiału polarowego, średniej jakości, ale podobną, grubszą, dobrą jakościowo i w niezłej cenie (wyprzedaż) widziałam wczoraj w Mango.

Jak to w zestawach jesienno-zimowych bywa dużą rolę odgrywa szalik - to on nadaje luzu, dynamiki i charakteru. Niebagatelne znaczenie ma też jego kolor - ja mierzyłam do tego zestawu kilka szali: bordowy, szary, w kratę, pepitkę i kolorowy we wzory etno. Choć każdy na swój sposób pasował, to jednak powodował inny odbiór całości: bordowy nadawał energii, szale w pepitkę, kratę i etno odwracały uwagę od pozostałych detali stroju, natomiast szary najlepiej skomponował się z całością, jednocześnie nie dominując. Jeśli nie macie jeszcze szarego, gładkiego szala to polecam porozglądać się za takowym. Wiem, że większą uwagę zwracają te kolorowe i wzorzyste, ale w praktyce jeden szary szal będzie pasował nam do wielu kolorów.

Kurtki >
Torebka listonoszka >
Botki Lasocki >